PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=107642}
7,5 276 997
ocen
7,5 10 1 276997
7,9 44
oceny krytyków
Casino Royale
powrót do forum filmu Casino Royale

Dla mnie:

1.Brosnan
2.Dalton
3.Craig
4.Connery
5.Moore
6.Lazenby

ocenił(a) film na 9
Yoda_696

Hmmm.... Mnie jest trudno tak rozgraniczyć! Moim zdaniem każdy coś wniósł z nich do Bonda. Fakt faktem Lazenby był wg. najsłabszy...

ocenił(a) film na 10
Firjal

Dalton też się nie wykazał, może dlatego go wywalili :P
Moje skromne zdanie:

1. Craig
2. Connery
3. Moore
4. reszta

ocenił(a) film na 10
Yoda_696

tak Connery na 4 miejscu twojej toplisty, a Brosnan na 1 super, tylko brakuje pani steni na 2, i zmiejwskiego na 3, człowieku jak mozna klasowac Connerego tak nisko, gdyby nie on i jego rola jaki rekacja widzow na nia, to Brosnan grał by nadal w jakis romantycznych komedyjkach modlac sie zeby tym razem trafił mu sie numerek z kobieta

ocenił(a) film na 7
Yoda_696

Człowieku jak ci się podoba Connery to twoja sprawa. Ja też wole go niż Brosnan'a (chociaż nie w roli bonda), ale to kto kogo lubi w jakiej roli zależy już tylko od gustu.

ocenił(a) film na 10
Yoda_696

1.Connery
2.Craig
3.Brosnan
4.Moore
5.Lazendby
6.Dalton

ocenił(a) film na 8
Kruchy_serious

1.Connery
2.Craig
3.Dalton
4.Moore
5.Brosnan
6.Lazendby

ocenił(a) film na 4
Yoda_696

Niezaprzeczalnie na miejscu pierwszym Connery, dalej Moore, Brosnan, Dalton, Craig i na końcu Lazenby.

ocenił(a) film na 7
Yoda_696

Jak na razie:

1. Connery 21pkt.
2. Brosnan 16pkt.
2. Craig 16pkt.
3. Dalton 13pkt.
3. Moore 13pkt.
4. Lazenby 5pkt.

ocenił(a) film na 10
Yoda_696

Connery
Dalton
Craig
Moore
Brosnan
Lazenby
Connery poza wszelką konkurencją. Między miejscami 2 a 5 różnice skrajnie minimalne.

ocenił(a) film na 10
Yoda_696

Moja kolejność Bondów to:

1. Sean Connery.
2. Roger Moore.
3. Timothy Dalton.
4. Pierce Brosnan/Daniel Craig. (nie wiem który lepszy)
6. George Lazenby.

Sean Connery - zdecydowanie najlepszy Bond ze wszystkich. Przystojny, szarmancki, ale i brutalny (potrafił przyłożyć nawet kobiecie). Człowiek-legenda. Przed premierą "Doktor No" nie był znany, dopiero rola Bonda przyniosła mu światową sławę. To właśnie dzięki niemu Bond jest tak znany na całym świecie, ponieważ jego kreacje wzbudzały zachwyt krytyków i publiczności, a filmy okazywały się sukcesami kasowymi, więc postanowiono kręcić następne części. Dla mnie - rewelacja.

George Lazenby - najgorszy Bond, ale najgorszy nie oznacza w tym przypadku zły, wręcz przeciwnie. Moim zdaniem zagrał naprawdę dobrze, a jak na debiut bardzo dobrze. To trochę dziwny przypadek, bo według mnie najgorszy Bonda, a jedyną część z jego udziałem "W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości" uważam za najlepszą część cyklu. Ale ma ode mnie plusa, bo udało mu się zagrać Bonda uczłowieczonego, zakochanego, a to bardzo trudne zadanie.

Roger Moore - trochę za Connerym. Tak naprawdę to najbardziej podoba mi się w nim autoironiczne podejście do roli 007. I moim zdaniem świetnie mu to wyszło, chociaż w niektórych filmach trochę przesadzał z żartami. Gdy grał rolę Bonda po raz pierwszy miał już spore doświadczenie aktorskie, grał w m.in. znakomitym znanym serialu "Święty" i mniej znanym serialu "Partnerzy" (również niezły). Moim zdaniem najlepszą kreacje stworzył w dwunastym filmie Bonda "Tylko dla twoich oczu", gdzie przystopował trochę z żartami i moim zdaniem był to strzał w dziesiątkę.

Timothy Dalton - rewelacyjny Bond. Choć według mnie jest dopiero trzecim w kolejności Bondem i jest bardzo minimalnie gorszy od Moore'a, to aktorsko dorównuje Connery'emu. Za rolę Bonda ma u mnie duży szacunek. Podobnie jak u Lazenby'ego jego Bond jest uczłowieczony. Jest także najbardziej książkowym Bondem, ponieważ jak sam powiedział w wywiadzie przed premierą "W obliczu śmierci" uwielbia książki Iana Fleminga i zamierza stworzyć postać najbardziej zbliżoną do jego książek. I udało mu się znakomicie. Gdy widzę go na ekranie, to tak jakbym widział Bonda z książek. Oba Bondy z nim uważam za najlepsze z serii (lepszy jest tylko "W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości"). Szkoda, że zagrał tylko w dwóch Bondach.

Pierce Brosnan - zagrał agenta 007 ze sporym dystansem. Miał w sobie coś z Connery'ego i z Moore'a. Według mnie jest tak samo dobry jak Daniel Craig, ale nie wiem który z nich jest lepszy. Może kiedyś w końcu się zdecyduję. Brosnan również kiedy grał Bonda po raz pierwszy miał doświadczenie aktorskie. Tak naprawdę miał go już grać w 1986 roku, ale miał już podpisany kontrakt na serial "Detektyw Remington Steele", a producenci musieliby czekać 60 dni, aż skończy w nim grać. Wtedy zagrał Dalton, a Brosnan musiał poczekać do 1994 roku, w którym został wybrany na nowego 007, a rok później zagrał w "GoldenEye". Mój ulubiony Bond z jego udziałem to "Jutro nie umiera nigdy".

Daniel Craig - narazie zagrał Bonda dwa razy. O ile ten pierwszy Bonda ("Casino Royale") był znakomity to już ten drugi ("Quantum of Solace" przeciętny. Również w "Casino Royale" Craig zagrał lepiej. Świetnie pasuje do nowej konwencji, i jak Dalton i Lazenby gra Bonda uczłowieczonego. Moim zdaniem nowa konwencja serii jest nieco chybiona, ponieważ bardzo odchodzi od charakterystycznego klimatu Bonda, jakie miały poprzednie części. Chodzi mi tu głównie o "Quantum of Solace", który jest filmem antybondowskim, a przecież jest to film z serii o Bondzie. Craiga cenię za to, że gra Bonda świetnie, i choć Bond jest teraz bardziej chamski, jest większym zabijaką, nie mówi już słynnych dla niego żartów, to Craig w tej wersji Bonda gra przekonująco.

ocenił(a) film na 9
Yoda_696

1.Connery
2>Craig
3.Brosnan
4.Dalton
5>Moore
6.Lazenby

ocenił(a) film na 7
Yoda_696

1 Connery 39pkt
2 Craig 27.5pkt
3 Dalton 25pkt
4 Brosnan 24.5pkt
5 Moore 22pkt
6 Lazenby 8pkt

ocenił(a) film na 7
Yoda_696

1. Connery
2. Dalton
3. Brosnan
4. Moore
5. Craig
6. Lazenby

ocenił(a) film na 9
Stranger

1. Brosnan
2. Craig
3. Connery
4. Moore
5. Dalton
6. Lazenby

ocenił(a) film na 8
Yoda_696

1.Dalton
2.Craig
3.Connery
4.Brosnan
5.Moore
6.Lazenby

Johnny666

1. Connery-bezkonkurencyjny.
2. Craig
3. Moore
4. Dalton
5. Brosnsn
6. Lazenby

ocenił(a) film na 7
Yoda_696

1. Connery 59
2. Craig 44,5
3. Dalton 41
4. Brosnan 39,5
5. Moore 34
6. Lazenby 12

użytkownik usunięty
Yoda_696

1. Craig
2. Brosnan
3. Moore
4. Dalton
5. Connery
6? Lazenyby

1.Brosnan
2.Connery
3.Craig
4.Moore
5.Dalton,Lazenyby

ocenił(a) film na 9
Yoda_696

1 - Sir Roger George Moore - wniósł trochę uśmiechu do Bonda
2 - Sir Thomas Sean Connery
3 - Daniel Craig - za twardy
4 - Pierce Brosnan
5 - Timothy Dalton
6 - George Lazenby

ocenił(a) film na 9
Yoda_696

Jak dla mnie to:
1. Roger Moore
2. Pierce Brosnan
3. Sean Connery
4. Daniel Craig
5. Timothy Dalton
6. George Lazenby

ocenił(a) film na 7
danielwaclawik

Popieram! Moore the best!!!

ocenił(a) film na 8
Yoda_696

1- Timothy Dalton (najprzystojniejszy:P )
2- Roger Moore /Pierce Brosnan/ Sean Connery /Daniel Craig
3-George Lazenby
Szczerze mówiąc to kolejność się zmienia od czasu do czasu:D

ocenił(a) film na 6
CelineMarie

1 Pierce Brosnan
2 Roger Moore
3 Sean Connery


************


daniel craig

użytkownik usunięty
Yoda_696

1.Connery
2.Craig
3.Moore
4.Brosnan
5.Dalton
6.Lazenby

Yoda_696

Connery
Moore
Craig
Dalton
Brosnan
Lazenby

ocenił(a) film na 8
Yoda_696

Connery
Moore
Brosnan
Craig
Dalton
Lazenby

nexus0

1.Connery
2.Moore
3.Lazenby
4.Brosnan
5.Dalton
długo długo długo nic....
pożal się Boże Craig

ocenił(a) film na 6
Skeletor

A oto moja lista:
1.Pierce Brosnan
2.Roger Moore
3.Timothy Dalton
4.Daniel Craig (Szkoda że przejął pałeczkę po Brosnanie, jednak to nie to samo)
5.Sean Connery
6.George Lazenby

ocenił(a) film na 3
paulinka1262

1. Roger Moore
2. Sean Connery (można się spierać między 1 a 2, styl gry inny, ale jak dla mnie to różnica minimalna)
3.Timothy Dalton (daleko za 1 i 2)
4.Pierce Brosnan (tu też między miejscem 3, a 4 różnice minimalne)
5.George Lazenby (nie był taki zły, ale ale konkurencja silna, sorry...)




<długo długo nic>



6. Daniel Craig (choć to nawet nie Bond, tylko sobowtór Putina)

użytkownik usunięty
Yoda_696

Dla mnie wygląda to tak:

1. Sean Connery.
Bardzo przystojny, szarmancki, dobrze wysportowany, wzór i ideał, do tego z oryginalnym poczuciem humoru, mysle że stworzył tak indywidualną i ciekawą postać Bonda że nikomu już chyba nigdy nie uda sie stworzyć czegoś podobnego, do tego był siebie tak bardzo pewny, każdy film z jego udziałem to tak jakbym oglądał spektakl wkładał on całe swoje serce w tą rolę, może miał o tyle lepiej że tworzył coś na co miał większy wpływ i nie bał sie błędów, ale mimo wszystko fakt że on był pierwszym bondem i że moglo mu być z tego powodu łatwiej zostaje szybko złamany przez jego bardzo dobrą gre aktorską, po prostu numer 1, te filmy ogląda sie z sentymentem ale i nie tylko, jest w nich coś takiego co ciezko mi opisac i konkretnie sprecyzować.

2. Timothy Dalton - Pierce Brosnan egzekwo.
Bardzo podobaly mi sie role Timotego Daltona, były bardzo oryginalne żałuje że skończyły sie na 2 filmach, Brosnan z kolei zagrał Bonda w taki sposób jakby chciał nadrobić te 2 stracone lata np. w goldeneye, podobno to on miał już zagrać po Rogeru Moore, tylko mial ten caly kontrakt, Goldeneye był udany, Tomorrow Never Dies był chyba najlepszy w jego wydaniu, ostatni die another day wręcz żenujący, taki troche dziadek bond i ogolnie wizerunek faceta w tym filmie byl taki troche lekko podlamany, podobno twórcy filmu chcieli stworzyć kogoś na wzór kobiecego 007 i dlatego taką kluczową rolę odegrala Hale Berry ale chyba coś z tego nie wyszlo, ta cala scena z wyjsciem z wody jak w oryginale z lat 70tych taka naciagana, wszyscy znali do tej pory Hale Berry, Madonne również, przesmiesznie nudnego John Cleese'a, zupelnie jakby ten film był przystanią pt. zagrajmy tu szybko i spadajmy na 7 biegu, a przy okazji zapiszmy sie do historii, ludzie i tak to kupią w koncu to bond, odnosilem wrazenie jakby twórcy filmu podeszeli z zalozeniem - "nie wazne kto i jak zagra w tym filmie, wazne że film przejdzie do historii", tak wiec zebralo sie pare takich zyjątek na ziemii jak znana od milionów lat Hale Berry i moda na promowanie czarnoskórych aktorów, przenudnawy John Cleese który mógł wprawiać w podniecenie starsze panie z domów starców w roli Q, 50-letni Pierce Brosnan ze zmarszczkami na całym ciele, który pownien byc prawde mówiąc wymieniony już własnie wtedy!, ano tak i znalazla sie wszędobylska Madonna z przenudnawą piosenką, zabraklo jeszcze zespolu Take That albo jakiegos brytyjskiego popowego gó... robionego na masówke z tamtych czasow ktore to dopelniloby samooceny tego filmu. Timothy Dalton zagrał tylko w 2, za to Brosnan zagrał w 3 ciekawych filmach i 4 żenującym, stawiam ich egzekwo, nie umiem powiedzieć ktorych z nich byl lepszy, wg mnie są obydwoje w moich oczach na równi.

3. Roger Moore.
u mnie jest na 3 miejscu, zagrał w takim żenującym filmie jak moonraker i to mnie do niego zraziło, ten film to kompletne nieporozumienie dla serii Bonda, nie dazylem tego pana takim sentymentem jak Daltona czy Pierca, lubie filmy z jego udzialem ale wiecej sentymentu mam do licencji na zabijanie, goldeneye, tomorrow never dies i calej serii z conerym i casino royale, póki co.

5. Daniel Craig.
Nie pokazal na co go stać, ale zdaje sie że nie ma takiego prawa taki mi sie wydaje. Casino Royale to pierwsza czesc z ksiązkowych opowiadań o 007, a wiec Bond jest młody, samotny, bez rodziny, obdarty z człowieczeństwa, nie wie co to dom, rodzina, nie zna ludzkich odruchów, nie miał rodziców, jest sierotą, a własnie tak zachowują sie ludzie którzy sa skazani na taki osamotniony los i o tym nalezy pamietac ogladajc ten film i zarazem początek serii, do tego jest zamknięty w sobie, popelnia błędy, bo sie uczy, w koncu to 1 czesc, dlatego wg mnie Craig odegral tą role tak a nie inaczej. Wg mnie mógłby zagrac to lepiej, mysle że równie dobrze jak Brosnan, ale prawdopodobnie nie wolno mu bylo tego zrobić. Brosnan miał o tyle lepiej że zagrał jak mu sie zachcialo tzn. z ambicją, wczesne lata 90-te po zimnej wojnie, tu kazdy miałby szanse do popisu, Craig z kolei zagrał Bonda który dopiero co dostał licencje na zabijanie, Brosnan zagrał "kontynuatora" po Connerym i Moorze, Craig dostał niewdzieczną role nowicjusza któremu dopiero zaczyna kapać mleko spod nosa i dopiero zabija pierwszą osobe!, tylko długoletni fani serii 007 to zrozumią, i mało tego, wydaje mi sie, ze Craig ma obowiązek zagrania Bonda który zaczyna grac coś pod wzór kolejnego Bonda, tzn. nie wiem jak to określić ale chodzi mi o to że producenci i twórcy filmu jakby z góry widzieli kto będzie kolejnym Bondem, albo kto i z jakiego kontynentu go zagra i w pewien sposób kazali Craigowi w "ten a ten" sposób odegrac tą role dla podtrzymania ciągłości przyszlej serii na którą sie szykują, wydawałoby sie że kompletnie nie pasujący do roli Bonda Daniel Craig, idealnie wpasował sie w Bonda do 1 czesci ksiazki i zarazem calej serii o Bondzie jako Bondzie nowicjuszu, tak więc coś w tym musi być, zupelnie jakby kolejnym Bondem miał zostać jakis amerykanin? (kolejna 23 czesc ma byc krecona głownie w Nowym Jorku a sam Craig w polowie przypomina typowego amerykanskiego gliniarza) więc... nie wiem może to przesada, ale napewno kolejny Bond, będzie bardziej amerykański wg mnie.

6. George Lazenby.
to oczywiste że na koncu, jeden film to za mało żeby zaklasyfikowac go wyżej.

ocenił(a) film na 10
Yoda_696

1. Connery - niesamowity, w pierwszych filmach wręcz genialny
2. Craig - nowy Bond, na nowe czasy, bardzo podobny do Bonda z książek
3. Dalton - klasa sama w sobie
4. Moore - czasami trochę nazbyt głupkowaty, ale poza tym ok
5. Brosnan - dobry, ale inni byli lepsi
6. Lazenby - nie najgorszy, jeżeli ktoś czytał książkę, to właśnie taki Bond był w książce "W tajnej...". Mimo wszystko słabszy od innych aktorów.

ocenił(a) film na 4
Stefanmalek

1.Moore
2.Connery
3.Lazenby
4.Brosnan
5.Dalton
6.Craig

towariszcz

1.Connery
3.Brosnan
3.Moore
4.Craig
5.Dalton
6.Lazenby

ocenił(a) film na 10
ObiWanKenobi444

1.Craig
2.Connery
3.Brosnan
4.Dalton
5.Moore
6.Lazenby

SASoldier

1.Brosnan
2.Dalton
3.Moore
4.Connery
5.Craig
6.Lazenby

ocenił(a) film na 6
Yoda_696

Dla mnie najlepszy jest Brosman, on zawsze będzie mi się najbardziej kojarzył z Bondem.

ocenił(a) film na 8
FifiQ

1.Connery
2.Moore
3.Craig
4.Dalton
5.Brosnan
6.Lazenby

Yoda_696

1.Brosnan
2.Craig
3.Connery
4.Dalton
5.Lazemby












6.Moore

Dlatego że Moore to straszny laluś który grał
nieprzekonująco a co najbardziej żałosne-zamykał oczy gdy sam strzelał.

użytkownik usunięty
Yoda_696

1. Craig
2. Dalton
3. Brosnan
4. Moore
5. Connery
6. Lazenby...

ocenił(a) film na 8

Craig i to zdecydowanie

ocenił(a) film na 5
przemek_32

Ja mam sentyment do Rogera Moore'a, uwielbiam też w tej roli Pierce'a Brosnana, więc dla mnie lista wygląda tak:
1. Moore/Brosnan
2. Connery/Dalton
3. Craig/Lazenby
Nie twierdzę oczywiście że Connery i Dalton byli w tej roli źli, Seana Connery zresztą uwielbiam, po prostu jako Bondów wolę pierwszą dwójkę. Trudno mi powiedzieć czy Moore czy Brosnan bardziej mi się podobał - Bondy za czasów pierwszego i za czasów drugiego to trochę inna kategoria - zmieniło się najbardziej tło na jakim przyszło tym aktorom grać. Lazenby był nieporozumieniem, a Craig jak dla mnie, chociaż w innych rolach jest niezły, na Bonda się kompletnie nie nadaje - jest "grubo ciosany", sprawia wrażenie tępego osiłka i zupełnie brakuje mu lekkości, swobody i pewnej dozy zadziorności oraz dowcipu, które powodowały, że Bondy z Brosnanem i Moorem zwykle mi się podobały

ocenił(a) film na 1
Yoda_696

1.Brosnan - Był najlepszym Bondem
2.Dalton - Szkoda że tylka 2 filmy
3.Connery
4.Moore
5.Craig
6.Lazenby

ocenił(a) film na 7
Yoda_696

Moore, Brosnan, Dalton

ocenił(a) film na 9
Yoda_696

1. Connery (charyzma i aktorstwo)
2. Brosnan (elegancja i klasa)
3. Craig (mimo blondu, aktorstwo i charyzma OK)
4. Moore (nawet pasował na Bonda)

ocenił(a) film na 10
Yoda_696

Dla mnie
Nr 1 Sean Connery
Nr 2 Daniel Craig
Nr 3 Roger Moore
Nr 4 Pierce Brosnan
Nr 5 Timothy Dalton
Nr 6 George Lazenbly
W tym Connerry i Craig choć zupełnie różni to mająto coś w sobie czego nie mają inni...
Zaś Dalton i Brosnan wg mnie to podobna liga, Brosnan wymiatał wizualnie, zaś Dalton lepszy aktorsko.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones