to byl najgorszy bond jakiego widzialem kompletnie beznadziejnie maksymalnie denny. aktora tez wzieli takiego ze Will Smith bylby lepszy w tej roli. straszne. zaluje czasu straconego przy tym filmie
wniose poprawke.. jako film sensacyjny to byl calkiem fajny ale jako Bond to jest ostatnie badziewie
Jako film sensacyjny jest bardzo dobry, ale jako Bond ? nie nie nie, najgorszy ze wszystkich, może i pasuje do pierwowzoru książkowego, ale zmiana konwencji nie przyniosła sukcesu.
nie zgadzasz sie ok. ale wez bond wyglada jak jakis ruski agent a nie Bond wiec to jest pierwsza sprawa ze aktora wzieli beznadziejnego. po 2 kiedy to sie dzieje bo niby to sa jego poczatki ale jakos nie przypominam sobie chocby komorek w latach 50/60
akcje przeniesli na wspolczesne czasy.. a co do Craiga to wzial na barki caly film ze swietnym efektem,ja czekam na kolejny film z niecierpliwoscia,mysle ze sprawdza sie w roli 007.
Szkoda że nie zobaczymy już przyjemnych i lekkich filmów o 007 tylko standardowe twarde kino akcji które do założenia Bonda nie pasuje?
Bond z Flieminga książek był bezwzglednym,chlodnym agentem,mającym nature kobieciarza,jestem wrecz pewien ze jakby Fleming duzo bardziej by wolal te twarde,mocne czesci,niz przepelnione ironią a'la te z Moore'm
Akurat to jest zarzut zupełnie nieuzasadniony, bo konwencja filmów z Bondem zawsze olewała prawidłowości chronologiczne. Bond jest poza czasem, w przeciwnym razie nie mógłby w latach 90 mieś wieku Pierce'a Brosnana. Na dobrą sprawę, powinien być na emeryturze.
nie kwestionuje zdolności aktorskich pana Daniel'a Craig'a ale mi się film średnio podobał. Jakoś czegoś mu brakowało... do Bonda
Z reguły nie lubię tej serii, zdecydowałem się jednak oglądnąc po chwalebnych recenzjach i co? zawiodłem sie tyle - dłużyzny i nuda. Gdyby Tony Scott to nakręcił byłby o wiele dynamiczniejszy i lepszy. 5 punktów za
surowosc [co akurat mi sie podobalo. W innym przypadku dałbym 4]
Do starych bondów zawsze się jakoś z sentymentem podchodzi, te gadżety, których nikt nie miał, kobiety, przeciwnicy. Teraz wszystko jakoś spowszedniało i się dużo nie różni od innych filmów sensacyjnych. Ten był całkiem niezły jak na film sensacyjny, na pewno lepszy niż poprzednie części z Brosnanem. Trochę dłużyzn niepotrzebnych i mocno przewidywalne, ale Craig całkiem niezły (chociaż mało Bondowy). Trzeba się jednak pogodzić, że czasy starego Bonda odeszły i nigdy już nie wrócą. Wydaje mi się że gdyby teraz nakręcili Bonda w starym stylu, to wyszła by parodia. Nie jest tak źle, mogło byc gorzej. Pozdrawiam.
moze cos w tym jest ze to by byla parodia. ale jednak w tym filmie brakuje tego czegos co by mozna powiedzec ze to dobry "dziedzic" serii z bondem... naprawde nie podwazam ze film w sam w sobie jest niezly ale nie ma tego czegos co bylo w reszcie bondow i w tym jest sęęk jak kto woli pies pogrzebany
Wiesz, film pokazuje, że Bond nie był takim wyrafinowanym agentem 00 na początku swojej kariery. Pierwsza misja, James uczy się komu ufać, komu nie. Uczy się, że nie powinien reagować pochopnie.
nie oglądałam starych Bondów, więc mogę powiedzieć tylko że Casino Royale bardzo mi się podobało ;D
Fatalny. Jeśli chcieli urealnić Bonda to zrobili to w najgorszy możliwy sposób. Bond miał zawsze śmieszne gadżety,teraz nie ma nic. Klasyka wyparowała. A na jej miejsce wszedł Craig. Już się boję kolejnych części. Tragedia.
mam pytanie jak sie nazywa blondynka ktora powiedziała do Bonda ze jakis pan nie znosi zlych wiadomosci. Wedlug mnie film jest fajny
Bardzo dobry Bond. Fajnie że pokazali jego początki kiedy jeszcze "Dżejms" nie był wymuskanym elegancikiem tylko twardym, trochę nieokrzesanym agentem. To przyniosło trochę świeżości w tą strasznie schematyczną serię a
Craig jest godnym następcą(albo poprzednikiem:). Tym bardziej że z ostatniej części to już się Sci-Fi robił i producenci wrzucali niewidzialne samochody i działa jonowe byle tylko odwrócić uwagę od cienkiej kondycji Brosnana.