Czas poświęcony na obejrzenie tego filmu nie jest stracony...

czasem przerazajacy, czasem szokujacy, czasem makabrycznie smieszny i przede wszystkim - wciskajacy widza w fotel po seansie. dodatkowo giancarlo giannini w najlepszej swojej roli. POLECAM!

i nie ma co się snobować na miłośnika kina ambitnego

Brak jakichkolwiek nagród w Europie jest w pełni zrozumiały (choć rzeczywiście podobał się w USA).

Artystyczna klęska, przy tym to film nudny, wstrętny, odstręczający.
Przede wszystkim zaś zupełnie nieprzekonujący. Przy tym moralizatorski, dydaktyczny.

Rozumiem intencje reżyserki: zderzyć swawolne życie...

Pasqualino to mocny przykład specyficznej artystycznej metody: jak pokazać dramat dziejowy i tragizm jednostki, bez rezygnacji z groteskowej formy wyrazu; zresztą cała ta oprawa, cały ten sarkazm to środek jeszcze wzmacniający tragiczną wymowę tego dziełka! Jest jak barwna
scenografia, na której tle uwydatniają się...

pamiętam jak wracał nad ranem z zespołem który mu przygrywał i te serdelki !!!!!!!!!!!!!